Dzień jak co dzień...
W końcu znaleźliśmy chwilkę czasu na napisanie nowego postu. :)
Chcielibyśmy podzielić się kilkoma informacjami. Przede wszystkim musimy wspomnieć o tym, że sesja dobiegła końca <oczywiście pozytywnie dla wszystkich>, i bracia odetchnęli z ulgą. Z tej dziękujemy wszystkim za wszelką modlitwę, która tak bardzo nam pomogła podczas sesji.
Serdeczne Bóg zapłać!
Tymczasem gdy sesja się skończyła, większość braci wróciła do swoich standardowych zajęć, takich jak:
- Zmywak.
- Serwis
- Gry w Scrabble.
- Denerwowanie innych grą na gitarze.
- Czy też, tak jak to uczynił nasz kochany brat Dziekan: władanie postulatami:
Aczkolwiek bywają i tacy którzy nie rozstają się z nauką nawet po sesji :P :
Spotkała nas też moc innych atrakcji, fundowanych przez naszego ojca Magistra. Troszczył się on o to abyśmy zawsze mieli co robić. :) I tak np. pewnego pięknego piątku, ćwiartowaliśmy „świnie”:
Ale oczywiście nawet wśród zapracowanych postulantów, znajdzie się jedna „czarna owca” :P :
Trwają również próby do naszego przedstawienia:
Odbywają się dość regularnie, dlatego często można zobaczyć braci wracających z wieczornych prób z kościoła do klasztoru:
A po całym dniu „ciężkiej” pracy <ten czas następuje zwykle popołudniu :D>, bracia wyruszają na spacer:
Niektórzy zaś zostają i grają w kosza,
Jak widzicie, plan dnia mamy urozmaicony. Ale na nudę narzekać nie możemy ;]
Mocni w Panu
Br. Postulanci ;)